ELEONORA & PARK
PRZED PRZECZYTANIEM RECENZJI ZALECAM ZAPUŚCIĆ TĄ PIOSENKĘ, DAJĘ KLIMAT.
TYTUŁ: Eleonora & Park
AUTOR: Rainbow Rowell
WYDAWNICTWO: Moondrive/ Otwarte
KATEGORIA: Literatura młodzieżowa/ YA
DATA WYDANIA: 18 marca 2015r.
STRONY: 358
Może nie interesują mnie prawdziwe dziewczyny- myślał wtedy.- Może jestem jakimś zboczonym komiksoseksualistą?A może- myślał sobie teraz- po prostu nie rozpoznawałem wszystkich poprzednich dziewczyn. Tak jak komputer odrzuci dyskietkę, jeśli nie rozpozna formatu pliku. Kiedy dotknął dłoni Eleonory, rozpoznał ją. Wiedział o tym.
Oto mamy książkę o pierwszej miłości. Miłości, która nie jest może idealna, ale na tym polega jej urok. Przepiękna historia dwojga nastolatków opowiadająca o pierwszym afekcie, uczuciu wiążącym się ze świadomością, iż szanse by ono przetrwało są znikome, ale na tyle odważnych i zdesperowanych, by spróbować. Mimo wszystko...
Oczywiście, nie jest żadnym spojlerem, że Eleonora i Park będą razem, można to zobaczyć już na okładce oraz w opisie książki.
Historia może się wydawać taką jakich niemało, jedną z tysiąca takich samych, lecz jest jedyna w swoim rodzaju. Jest to coś co już było, ale zarazem coś świeżego, bohaterzy których losy chcemy śledzić do ostatniej kartki, a później zastanawiać się co dalej. Naprawdę żałuję, że nie miałam okazji przeczytać tej książki po raz pierwszy!
Zabieg przeniesienia całej historii do lat 80 wydaje mi się dla mnie genialny. Po pierwsze retro zawsze będzie popularne, więc autor nie musi się obawiać, iż wydając tą książkę minie moda na dany trend. Drugim powodem jest zdobycie czytelników w wieku trochę starszym niż główne grono odbiorców, no bo kto nie chciałby przenieść się w czasy swojej młodości i powspominać jak to było? Tutaj mogę przytoczyć słowa Johna Greena zamieszczone na okładce >> " Powieść Eleonora & Park przypomina mi nie tylko, jak to jest być młodym i zakochanym w dziewczynie, ale także jak to jest być młodym i zakochanym w książce."
Podobało mi się również to, iż cała powieść była pisana z perspektywy dwóch bohaterów, dzięki czemu można było zobaczyć jak każdy postrzegał daną sytuację. Bardzo lubię to w książkach, nabierają wtedy barw, a w niektórych wypadkach są mniej nużące.
Myślę, że jednym z zadań literatury młodzieżowej jest to, by móc utożsamiać się z bohaterami. No bo ile razy czytając książkę pomyśleliście "mam tak samo!"? Pod tym względem E&P zasługuję naprawdę na wielkie brawa. Postacie są tak stworzone, że wydają się realistyczne, bliskie nam. Wystarczy spojrzeć na Eleonorę- miała wariackie, wściekle rude włosy, nosiła ubrania,które były wielkim przeciwieństwem słowa "normalne" i... nie przywiązywała do tego znacznej uwagi. Była sobą i nie starała się tego zmienić, co myślę jest trudne w dzisiejszych czasach biorąc pod uwagę to, że większość nastolatek nie wyjdzie z domu bez nałożenia nowej warstwy pudru i błyszczyku. Park też nie był jako tako zwykły. Owszem, był dosyć popularny, ale czuł się jakby był na uboczu. Wyróżniał się na tle swoich rówieśników nie tylko z powodu innych zainteresowań, ale również dzięki swojemu pochodzeniu, był półkoreańczykiem. Okej, może w większym mieście nie miałoby to znaczenia, ale w Omaha, w Nebrasce czyni cię to outsiderem.
Cóż na koniec mogę powiedzieć jedynie, że polecam tym nieco starszym jak i tym młodszym. Każdy znajdzie coś ważnego dla siebie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz